Jak udało się dowiedzieć portalowi Rynek-Kolejowy.pl, jeden z oferentów chętnych do zakupu PKP Energetyki jest w stanie zapłacić za spółkę nawet 1,5 mld zł. Ale PKP SA i rząd są skłonni powierzyć firmę nawet za niższą kwotę, ale w ręce którejś z energetycznych spółek, w których udział ma Skarb Państwa.
Z informacji, które posiadamy, a które potwierdza także „Rzeczpospolita”, największą sumę pieniędzy za PKP Energetykę chce zaoferować CVC Capital Partners, który od wielu miesięcy przygląda się rynkowi sieci przesyłowych w Polsce. Jest to jednak jedyny chętny do zakupu, który nie jest związany ze Skarbem Państwa, a rząd prawdopodobnie będzie chciał, aby firma, do której należą strategiczne sieci przesyłowe i zapewniająca prąd dla pociągów na sieci PKP PLK, pozostała pod kontrolą państwa. To da się zagwarantować wyłącznie sprzedając firmę któremuś z koncernów energetycznych: PGE, Enei, Enerdze lub PGE. Jak wynika z naszych informacji, te mogą zapłacić za Energetykę od 1,1 mld do maksymalnie 1,3 mld.
Tymczasem o dwa tygodnie w stosunku do poprzedniego terminu PKP SA wydłużyły czas na przyjmowanie ofert wiążących. Obecnie na oferty czekać będzie do 8 czerwca, ale nie jest wykluczone, że i ten termin zostanie przełożony. Z naszych informacji wynika, że wątpliwości co do jakości sporządzonej dokumentacji na temat prawnej i finansowej sytuacji spółki mieli potencjalni inwestorzy. Potrzebowali też większej ilości informacji, które pozwoliłyby im przedstawić wiążącą ofertę.
W sprawie prywatyzacji PKP Energetyki głos zabrał ostatnio poseł PiS Krzysztof Tchórzewski. Przestrzegł on przed sprzedażą firmy do czasu wykonania audytu celowego, dotyczącego konsekwencji wyprowadzenia spółki poza Polskie Koleje Państwowe. Więcej na ten temat piszemy TUTAJ.